Sytuacja na trasie S8 po intensywnych opadach deszczu
Trasa S8 stała się nieprzejezdna po gwałtownych opadach deszczu, które spowodowały jej zalanie. Wszystko to skomplikowało prace służb ratunkowych, które napotkały problemy z dotarciem na miejsce zdarzenia z powodu korków, które utworzyły się w okolicy. Mimo to stopniowo udało się odblokować ruch na trasie, jednak tylko dla pojazdów o podwyższonym zawieszeniu.
Sierżant Jacek Wiśniewski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji poinformował o restarcie ruchu na trasie około godziny 17, ale z pewnymi restrykcjami. Tylko jeden pas ruchu, lewy skrajny, był dostępny w obu kierunkach, ponieważ to ten obszar drogi najmniej ucierpiał. Tylko pojazdy ciężarowe i busy z podwyższonym zawieszeniem mogły korzystać z tej trasy, samochody osobowe nadal były wykluczone ze względu na wysoki poziom wody.
Artur Węgrzynowicz, reporter TVN Warszawa, relacjonował problemy na S8 na wysokości Mickiewicza. W tym miejscu jezdnia była całkowicie podtopiona. – Trasa była nieprzejezdna w obu kierunkach. Niektórzy kierowcy próbowali ominąć przeszkodę, jadąc pasem awaryjnym – powiedział Węgrzynowicz około godziny 12.30. Dodał również, że niektórzy kierowcy zostali całkowicie zablokowani, a ich samochody zostały zalane. Na miejscu byli już pracownicy służby drogowej oraz policja.
Policja zaczęła usuwać samochody zablokowane w korku na jezdni prowadzącej w stronę Bemowa około godziny 14 – poinformował Węgrzynowicz.
– Woda z trasy S8 jest odprowadzana do podziemnych zbiorników retencyjnych za pomocą systemu grawitacyjnego – wyjaśniła Małgorzata Tarnowska, rzecznik warszawskiego oddziału GDDKiA. Stamtąd jest ona przepompowywana do miejskiego kolektora. Jeszcze nie wiadomo gdzie doszło do przelania wody. Odpływy grawitacyjne są drożne – dodała.