Rozbicie działającej w Ostrołęce dziupli samochodowej przez grupę "Kobra"
Praca w policji to nieustanne działanie i współpraca różnych jednostek na rzecz bezpieczeństwa obywateli. Tym razem, efektem takiej synergii działania była operacja policjantów z grupy operacyjnej „Kobra”, stołecznych funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową i Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu w Warszawie CBŚP, a także funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. W wyniku ich wspólnych starań udało się rozbić działającą w Ostrołęce dziuplę samochodową. W jej składzie znalazły się dwa samochody – Hyundai Tucson oraz Toyota C-HR, wcześniej skradzione w Niemczech. Policjanci zabezpieczyli dodatkowo jeszcze jeden pojazd, który był własnością jednego z podejrzanych. Istnieje prawdopodobieństwo, że również on ma przestępcze pochodzenie. W wynikowej akcji zatrzymane zostały dwie osoby. 54-letni mężczyzna usłyszał zarzuty paserstwa, a prokuratura w Ostrołęce postanowiła objąć go policyjnym dozorem.
Operacja zaczęła się od działań na jednej z posesji powiatu ostrołęckiego, dokąd funkcjonariusze skierowali swoje kroki. Informacje operacyjne wskazywały bowiem, że to tam może znajdować się poszukiwana przez nich dziupla samochodowa. To właśnie tam miały trafić dwa skradzione w Niemczech samochody – Hyundai Tucson o wartości 196 tysięcy złotych oraz Toyota C-HR wart 110 tysięcy złotych.
Na miejscu policjanci natrafili na dwóch mężczyzn, którzy w garażu demontowali Toyotę CH-R. Auto już nie miało drzwi, a w środku brakowało wielu elementów wyposażenia. Tablice rejestracyjne zamieszczone na Toyota CH-R były podrobione, co było ewidentnie widoczne po śladach przeróbek. W trakcie dalszych poszukiwań na terenie posesji policjanci znaleźli również Hyundaia Tucsona, który także był „ozdobiony” fałszywymi tablicami rejestracyjnymi. Obydwa samochody zostały wcześniej skradzione na terenie Niemiec. Tymczasem 54-letni mężczyzna oraz jego kompan zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy.
Kolejnym krokiem stróżów prawa było zabezpieczenie jeszcze jednego auta – Toyoty Camry, będącej własnością jednego z zatrzymanych. Po przeprowadzeniu weryfikacji legalności pochodzenia tego pojazdu okazało się, że ma liczne ingerencje mechaniczne, między innymi w pola numeryczne. Samochód zostanie poddany szczegółowym badaniom mechanoskopijnym, bowiem istnieje poważne podejrzenie, że również on jest efektem działalności przestępczej.
Szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia przeprowadzili technik kryminalistyki i policjanci dochodzeniowo-śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawiono 54-latkowi zarzut paserstwa. Decyzją Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.