Wieś przeciwko miastu: Rolnicy protestują w Warszawie, incydenty i aresztowania
Dnia 6 marca br. stolica Polski była areną protestu rolników, do którego zabezpieczania zaangażowane były siły policyjne. Według informacji z Urzędu Miasta Warszawy, zgromadzenie przyciągnęło około 30 tysięcy demonstrantów. Na ogół, uczestnicy protestu zachowywali się spokojnie, jednak nie obyło się bez incydentów – byli tacy, którzy prowokowali, atakowali funkcjonariuszy policji, dewastowali mienie oraz próbowali dostać się do budynków rządowych. Zarówno ich agresywne postawy, jak i reakcje policjantów są obecnie oceniane pod względem stosowania odpowiednich środków prewencyjnych.
Przed parlamentem doszło do konfrontacji, na skutek której 14 funkcjonariuszy odniosło obrażenia i wymagało pomocy medycznej. Jeden z policjantów musiał pozostać na leczeniu szpitalnym z powodu ciężkości odniesionych ran. Od momentu rozpoczęcia działań przez Policję (05.03.2024 o godz. 11:00), aresztowano 55 osób – 26 z nich podczas protestu rolników. W sumie skontrolowano dokumenty ponad 1400 osób, nałożono 34 mandaty karne i złożono 12 wniosków o ukaranie do sądu.
Na funkcjonariuszach policji spoczywał obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa podczas protestu rolników. W zabezpieczanie działań zaangażowani byli policjanci z garnizonu stołecznego, a dodatkowo Komendant Główny Policji przydzielił do Warszawy więcej funkcjonariuszy z innych regionów kraju. Pomimo emocji, które towarzyszyły demonstrantom, przez większą część czasu protest przebiegał spokojnie. Policja ruchu drogowego oraz komendy powiatowe i rejonowe skutecznie uniemożliwiły wjazd ciągników rolniczych do stolicy, co mogłoby sparaliżować ruch na kilka godzin.
Wśród zgromadzonych przed Sejmem i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów zauważono pierwsze poważniejsze incydenty. Mimo prowokacyjnych działań niektórych uczestników protestu, Policja skupiła swoje działania na łagodzeniu napięć. Do uspokajania sytuacji angażowano Zespoły Antykonfliktowe Policji, a uczestnicy byli wielokrotnie wezwani do zachowania prawa. Apelowano także do organizatorów protestu, aby zapewnili bezpieczeństwo i zgodne z prawem przebieg zgromadzenia. Niemniej jednak, agresja ze strony prowokatorów skierowana w stronę policjantów nieustannie narastała. Próbowano nawet wedrzeć się do centralnych organów państwowych. Zgłoszenia o dewastacji prywatnych mieszkań przez protestujących napływały od mieszkańców okolicznych bloków.
Przy wszystkich tych wydarzeniach, Policja starała się jednak łagodzić napięcie i unikać eskalacji konfliktu. Na interweniujących policjantów rzucano kostką brukową, kamieniami, butelkami, znakami drogowymi i racami. Wiele nagrań pokazuje osoby atakujące funkcjonariuszy drzewcami z biało-czerwoną flagą.
W celu zapewnienia transparentności działań, Policja analizuje zgromadzony materiał filmowy pod kątem oceny prawnej. Badane są także agresywne zachowania zarówno uczestników protestu, jak i policjantów, aby ocenić czy stosowane środki prewencyjne były prawidłowe.