Odsłonięcie Skweru Wojciecha Młynarskiego na warszawskim Mokotowie

Odsłonięcie Skweru Wojciecha Młynarskiego na warszawskim Mokotowie

Miło nam poinformować, że plac zielony, znajdujący się w warszawskim Mokotowie pomiędzy ulicami Łowicką, Wiktorską i Jana Józefa Lipskiego, otrzymał swojego patrona. Od teraz będzie nosił imię Wojciecha Młynarskiego. Przy tym wydarzeniu mieliśmy przyjemność gościć Aldonę Machnowską-Górę, wiceprezydentkę m.st. Warszawy, która podkreśliła jak ważna i aktualna jest twórczość tego artysty oraz jak mocno wpłynęła ona na naszą tożsamość miejską.

Uroczystość zgromadziła nie tylko krewnych i bliskich Wojciecha Młynarskiego, ale również mieszkańców okolicy. Podziękowania dla osób zaangażowanych w nadanie imienia skwerowi złożyli członkowie rodziny zmarłego artysty – jego żona Adrianna Godlewska, syn Jan Młynarski oraz córka Agata Młynarska.

Agata Młynarska podkreśliła jak silne są korzenie, które łączą jej rodzinę z tym miejscem. Wyraziła wdzięczność dla tych, którzy docenili znaczenie kultury, słowa, tradycji i ciągłości w kształtowaniu tożsamości każdego z nas. Wyraziła radość, że mieszkańcy mają teraz możliwość codziennego przypominania sobie o Wojciechu Młynarskim, patrząc na skwer noszący jego imię.

W trakcie uroczystości miało miejsce krótkie widowisko muzyczne, podczas którego artyści wykonywali utwory Wojciecha Młynarskiego. Dodatkowo, na jednej ze ścian odsłonięto tablicę upamiętniającą tego wybitnego artystę. Joanna Szczepkowska, znana aktorka, podkreśliła jak dobrze brzmi nazwa „Skwer Młynarskiego” i zaprosiła do spotkań właśnie w tym miejscu.

Choć Wojciech Młynarski znany był przede wszystkim jako autor tekstów, sam również był wykonawcą swoich utworów. W czasach PRL-u potrafił łączyć talent pisarski z umiejętnością omijania cenzury. Artysta, który zmarł w 2017 roku, jest upamiętniony nie tylko na Mokotowie. W 2021 roku odsłonięto tablicę pamiątkową przy ulicy Lwowskiej 1 w Śródmieściu – miejscu, gdzie mieszkał – z fragmentem jednego z jego najbardziej znanych utworów „Jeszcze w zielone gramy”.