Czesław Michniewicz przestanie być trenerem Legii?
To, co dzieje się w Legii, jest po prostu absurdalne – w europejskich pucharach piłkarze prezentują się naprawdę dobrze, natomiast w krajowych rozgrywkach mamy prawdziwą katastrofę. Ponadto wszystko wskazuje na to, że w najbliższych minutach usłyszymy o zwolnieniu Czesława Michniewicza.
Dariusz Mioduski nie wytrzymał?
Wiadomość o zwolnieniu Michniewicza podał Krzysztof Stanowski, czyli dziennikarz, który słynie z wiarygodnych informacji. Podał on też, że następcą Michniewicza ma zostać Przemysław Małecki. Warte podkreślenia jest też to, że Małecki ma być trenerem tymczasowym.
Trudno nie zadać sobie pytania, kto zastąpi Michniewicza? W Polsce kandydatów raczej nie widać – najpoważniejszą opcją wydaje się Marek Papszun. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ewentualne chęci Papszuna nie wystarczą – mowa w końcu o trenerze, który ma ważny kontrakt z Rakowem. Kandydatów zagranicznych sobie zostawmy.
Niezrozumiała sytuacja
Coś poszło nie tak, ale co? Legia weszła do fazy grupowej Ligi Europy i na półmetku jest liderem. Naturalnie będzie to bardzo trudno utrzymać, ale możemy mówić o sporych szansach na trzecie miejsce. Ewentualne trzecie miejsce oznacza kontynuowanie europejskiej przygody w Lidze Konferencji Europy.
Z drugiej strony mamy rozgrywki ligowe – przyzwyczailiśmy się do tego, że Legia jest głównym kandydatem do mistrzostwa. Nie ma też co ukrywać, że ostatnie lata można określić dominacją Legii. Brakowało może przekonującego stylu, ale kiedy trzeba było wygrywać, mieliśmy wygrane. Złośliwi mogą powiedzieć, że tylko Legia walczyła o mistrza, bo reszta nieustannie się potykała.
Można też dodać, że słaby początek sezonu w wykonaniu Legii to coś standardowego. Pamiętajmy jednak o tym, że teraz mamy coś strasznego – 3 wygrane i 7 porażek. Strata do lidera wynosi obecnie 18 oczek! Oczywiście są jeszcze 2 mecze zaległe, ale mimo to raczej nie sposób wyobrazić sobie obrony tytułu. Do obrony tytułu potrzeba chyba cudu.