Niezignorowany dramat 29-latki leżącej na śniegu w stolicy – Warszawa wzrusza i przeraża
Warszawska Praga stała się niedawno areny gwałtownych wydarzeń, kiedy to młoda mieszkanka tego rejonu, przez dwie godziny bezskutecznie próbowała zwrócić na siebie uwagę przechodniów i kierowców. Jak informuje „Fakt”, 29-letnia kobieta, leżąc na śniegu, desperacko próbowała zatrzymać jakiekolwiek z pojazdów przemierzających ten obszar miasta. Pomimo jej dramatycznej sytuacji, wszyscy pozostali obojętni na jej prośby o pomoc.
Całe zdarzenie miało miejsce we wtorkowy poranek, około godziny dziewiątej. Cierpiąca z powodu niskich temperatur, zapłakana 29-latka upadła na chodnik w pobliżu Dworca Wschodniego. Tam, na kolanach, desperacko próbowała zatrzymać przechodzące samochody. Niestety, żaden z przechodzących tam ludzi nie okazał się na tyle empatyczny, by podjąć decyzję o udzieleniu pomocy. Miasto pozostawało niewzruszone na jej cierpienie.
W końcu do akcji wkroczyli strażnicy miejscy. Jedna ze strażniczek podeszła do wychłodzonej i drżącej z zimna kobiety, której ubranie było przemoczone, a skóra na twarzy i rękach przybrała niepokojąco siną barwę. Strażnicy zauważyli, że dziewczyna nie jest w stanie samodzielnie stanąć na nogi.
Po dostrzeżeniu powagi sytuacji, strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. Gdy ratownicy przybyli na miejsce, dokonali oględzin młodej kobiety i po wymianie kilku słów z nią, podjęli decyzję o przewiezieniu jej do najbliższego szpitala – informuje Straż Miejska w Warszawie.