Niezwykła interwencja policji w Mińsku Mazowieckim: 33-latek demontował ogrodzenie i miał przy sobie narkotyki
Dzielnica miasta Mińsk Mazowiecki była świadkiem niecodziennej sytuacji 31 maja, kiedy to lokalni stróże prawa natknęli się na mężczyznę, który systematycznie rozbierał płot na jednym z ogródków rekreacyjnych. Mężczyzna, korzystając ze swojego wózka, bez skrupułów demontował i zabierał części nowo postawionego ogrodzenia. Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli działania wobec tego 33-letniego mieszkańca Mińska Mazowieckiego.
Podczas rutynowego patrolu ulic miasta, funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim natknęli się na nietypową scenę. W miejscu, które powinno być oazą spokoju i relaksu, młody człowiek zdemontował przęsła świeżo wybudowanego ogrodzenia i układał je na swój wózek transportowy. Mężczyzna miał przy sobie także zestaw narzędzi do demontażu, co tylko utwierdziło mundurowych w przekonaniu, że jego czyny są nielegalne.
33-latek został złapany na gorącym uczynku. Próbował usprawiedliwiać swoje działania twierdząc, że zamierzał wykorzystać przęsła do zbudowania kojca dla swojego psa, ponieważ nie był w stanie zakupić nowych. Właścicielka działki była zszokowana, kiedy dowiedziała się o całym incydencie od policji.
Jednak to nie była jedyna nieprzyjemna niespodzianka tego dnia. Podczas przeszukania 33-latka, policjanci odkryli zawiniątko folii aluminiowej, w którym znajdował się biały proszek. Substancja ta została natychmiast zabezpieczona, a mężczyzna aresztowany.
Potwierdziło się, że podejrzany proszek to amfetamina. Mieszkaniec Mińska Mazowieckiego przyznał się do posiadania narkotyków i demontowania ogrodzenia. Sprawa jest obecnie przed sądem, a postępowanie toczy się pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.