Zabójstwo młodej Ukrainki! Co wiemy o sprawie?
Są sytuacje, które mają prawo mrozić krew w żyłach i jedna z takich sytuacji miała miejsce w Warszawie – ktoś zamordował młodą Ukrainkę. Od razu nasuwa się pytanie, co się stało?
Motyw obyczajowy
Na ten moment trudno wiele powiedzieć o tej dramatycznej sprawie. Według PAP mieliśmy do czynienia z motywem obyczajowym. Warte podkreślenia jest również to, że sprawca morderstwa znajduje się na wolności.
Wracając do początku, zamordowana Ukrainka nie przybyła do Warszawy razem z uchodźcami uciekającymi przed wojną. Do morderstwa doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Borsuczej. Co więcej, było to mieszkanie wynajmowane przez młodą Ukrainkę (zmarła wynajęła mieszkanie jesienią ubiegłego roku). Ustalenia PAP wskazują na to, że kobieta mogła znać oprawcę. Niewykluczone nawet, że byli parą!
Ważne jest też to, że możemy mówić o świadkach zdarzenia – ma to związek, z tym że doszło do awantury, która przeniosła się na balkon. Krzyk kobiety słyszeli mieszkańcy bloku, jak i przechodnie – dzięki temu sprawa szybko trafiła na policję. Z drugiej strony nie pozwoliło to jednak na uratowanie kobiety.